Modele C(S) od swoich starszych odpowiedników różniły się przede wszystkim dodanym gniazdem synchronizacyjnym do lamp błyskowych. Synchronizator wymusił jednak zmiany w wymiarach aparatów – teraz część wizjerowa była wyraźnie wyższa. Samo złącze pojawiło się na przodzie aparatu. Ciekawym rozwiązaniem jest tu opóźniacz wyzwolenia migawki w zależności od zamontowanej lampy. Lampy błyskowe często różniły się od siebie czasem uzyskania pełnej mocy błysku. Czas ten, podawany w milisekundach, ustawiało się wokół pokrętła czasów ekspozycji, aby zrównać pełny błysk z momentem otwarcia migawki.
Przemodelowano też sposób odblokowywania powrotnego zwijania filmu – znikła mała wajcha, a zastąpiło ją pokrętło wokół spustu. Analogicznie do poprzedniego modelu 2C różniła się od modelu C samowyzwalaczem. Wraz z produkcją Zorki 2C wprowadzono nowocześniejszy i poprawiony, lecz nie chowany już obiektyw – Industar 50 3.5/50.
Produkcję modelu Zorki C (1955-1958) szacuje się na 472 tys. egzemplarzy, a modelu 2C (1955-1960) na 214 tys. sztuk...." (tekst z blogu Rafała Miętki)
Aparacik wiekowy ....delikatna modernizacja wersji pierwszej.....hmmmmm fotografowanie nim to czysta przyjemność świetnie leży w łapce, doskonały do fotografii reporterskiej....malutki zgrabny, chowany obiektyw...rodzaj aparatu bardzo cenionego przez moją żonę.
Stan techniczny zakupionej ZORKI C bardzo dobry, nic sie nie zacina, puszka szczelna, migawka pracuje we wszystkich zakresach ...NIC TYLKO FOCIĆ...